Coraz mnie mniej w tym wszystkim
co na zewnątrz robię , bo tu
co na zewnątrz robię , bo tu
zabawki znoszę pod Twoją piaskownicę
o kawałek ciepełka tylko proszę
Niewiele mam,
w praktyce nic
co mogło by dać spokój
Niewiele znam
w praktyce nic
sposobów wyjścia z mroku
w praktyce nic
sposobów wyjścia z mroku
A coraz mnie mniej w tym wszystkim
Codziennym teraźniejszym
Coraz mnie mniej i w czasie
Tym późniejszym, tym bezimiennym
O ile jeszcze dla mnie jaki jest
Niewiele wiem
W praktyce nic
co mogło by pomóc
Niewiele umiem
W praktyce nic
co mogłoby się przydać
Więc znoszę Ci zabawki pod Twoją piaskownicę
W nadziei, iż my razem zatrzymamy
Że więcej nas w tym wszystkim będzie
Ponad wszystko za upływający
Piekłu i niebu ogromny haracz płacę
By z Tobą i Ciebie
Niewiele mi
w praktyce nie wiem ile
życia w otwartej dłoni
Niewiele to
w praktyce prawie nic
w praktyce prawie nic
Chociaż to przyjąć zechciej
Krzysztof Hajbowicz ... na smutno