niedziela, 14 grudnia 2014

Piórko


Myślało ongiś piórko, że jest najlżejszym ptakiem na świecie. Szybowało, szybowało nad łąkami, lasami i miastem. Wierciło się radośnie w porywach wiatru, to w górę, to w dół, to w bok ... lecz ciągle spadało. Uśmiechem puchu pozdrawiało wróble, jaskółki i inne lotne patałajstwo. Myślało piórko – "wiara mnie unosi!" A to były wiry powietrza, nie znające nawet losu piórka, bowiem żyły swoim własnym życiem. Piórko w rezultacie wylądowało na kupce łajna. Piórko ze smutkiem pomyślało – "czyżbym sobie tak zasłużyło?!"


Żuk, któremu obcy był los piórka, bowiem żył swoim własnym życiem, przeciągnął je przypadkowo na brzeg kałuży. Teraz piórko żeglowało, pchane podmuchem wiatru. Pozdrawiało radośnie muszki i komary, które i tak nie zwracały na piórko zbytniej uwagi, bowiem żyły własnym życiem. Cieszyło się jednak piórko, że jego życie odmienił mu los, wszak może jest ono ptakiem wodnym? 
Wierzyło  przecież głęboko, a wiara jest podstawą ...?!. 
Szkoda tylko, że wynika (czasami?) z niedoskonałości wiedzy.

© Krzysztof Hajbowicz, fragment opowiadania "Zamek aniola"

Brak komentarzy: