Piórko
Myślało ongiś piórko, że jest najlżejszym ptakiem na
świecie. Szybowało, szybowało nad łąkami, lasami i miastem. Wierciło się
radośnie w porywach wiatru, to w górę, to w dół, to w bok ... lecz ciągle spadało.
Uśmiechem puchu pozdrawiało wróble, jaskółki i inne lotne patałajstwo. Myślało
piórko – "wiara mnie unosi!" A to były wiry powietrza, nie znające nawet losu
piórka, bowiem żyły swoim własnym życiem. Piórko w rezultacie wylądowało na kupce
łajna. Piórko ze smutkiem pomyślało – "czyżbym sobie tak zasłużyło?!"
Żuk, któremu obcy był los piórka, bowiem żył swoim własnym życiem,
przeciągnął je przypadkowo na brzeg kałuży. Teraz piórko żeglowało, pchane podmuchem wiatru. Pozdrawiało radośnie muszki i komary, które i tak nie zwracały na piórko
zbytniej uwagi, bowiem żyły własnym życiem. Cieszyło się jednak piórko, że jego życie odmienił mu los, wszak może jest ono ptakiem wodnym?
Wierzyło przecież głęboko, a wiara jest podstawą ...?!.
Szkoda tylko, że wynika (czasami?) z niedoskonałości
wiedzy.
© Krzysztof Hajbowicz, fragment opowiadania "Zamek aniola"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz